Na mecz z Victorią Chróścice wyszliśmy w dość eksperymentalnym ustawieniu. Od początku nie ukrywaliśmy, że liga trampkarzy to dla Nas taki poligon doświadczalny, na którym jednak świetnie dajemy sobie radę.

W bramce Patryk Golenia, na prawej Smoła, w środku T. Segieth i M. Zełep, na lewej R. Stawecki. Na prawej pomocy Michał Langos, na lewej Darek Domański, w środku Dawid Cziurlok, Norbert Poznański (ten słynny polski artysta estradowy, pseudonim: Norbi) Paweł Szyndzielorz i na szpicy Seba Segieth. W pierwszej połowie graliśmy ładną piłką, starając się rozgrywać ją od tyłu i jako pierwsi mogliśmy strzelić bramkę.  Poza tym stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji ale to goście z Chróścic mogli prowadzić do przerwy. Tak się jednak nie stało.

Po przerwie szybko straciliśmy  dwie bramki i trzeba było przemeblować skład i gonić wynik. Do bramki wszedł Marcin Owczar, a na prawą obronę poszedł Bartek Błaszczyk. Patryk dołączył do ataku razem z Tomkiem, a Seba wrócił do obrony. Odkryliśmy się podejmując ryzyko chcąc odrobić starty i Victoria to wykorzystała strzelając kolejne dwie bramki. Na poprawę humoru trzeba dodać ze byliśmy dużo młodsi od naszych kolegów z Chróścic.

Ogólnie rzecz biorąc, drużynie należy się podziękowania za serducho włożone w mecz. Kolejne cenne doświadczenie zostało zebrane!

[match id=665]